Boisko do nogi

Miguel

- Jasne - dalej biegałem

Gaston

Fajnie, Mia nareszcie zobaczy że stać cię na coś więcej, bieaj a moze dobiegniesz na Saharę, dostaniesz jakąs wodę a Mia będzie twoją piękną księżniczką, ale jak chcesz dobiec do Mii, musisz przyśpieszyć - powiedział

Miguel

Przemilczałem jego komentarz, bo za bardzo nie wiedziałem o co kaman Very Happy

- Już skończyłem

Gaston

Jeszcze 5 za to co ci kiedyś podarowałem - powiedział -śpiesz się śpiesz bo ci ktoś Mię zabierze sprzed nosa

Miguel

- Nic mi nigdy nie podarowałeś
- Nie martw się o nasz związek

Gaston

Kiedyś powiedziałeś że zrobiłeś tyle ile kazałem a zrobiłeś mniej, biegaj - powiedział - a o wasz związek się nie martwię, ale jeżeli będziesz taki "chętny" do sportu to życze jej żeby znalazła kogoś lepszego, jak ten chłopak z szóstej klasy co ją na rękach nosił

Miguel

Przebiegłem te 5 okrążeń Very Happy

- ja jej wystarcze - stwierdziłem

Gaston

Ale ten chłopak naprawdę się w niej zakochał - powiedział - byłaby z nich ładna parka - stwierdził - a teraz rób ćwiczenia, chyba że chcesz jeszcze 20 okrązeń

Miguel

- Jakie ćwiczenia?

Gaston

Wpadłem na lepszy pomysł - powiedział - stoisz na bramce i bronisz a ja strzelam

Miguel

- Nie może być odwrotnie? Very Happy

Gaston

Nie - powiedział - Stoisz na bramce - powtórzył - Tylko nic nie przepuść

Miguel

- Postaram się - i poszedłem by ustawić się na pozycji bramkarza

Gaston

Bombardował Miga strzałami tak jak w rebelde Very Happy

Miguel

A ja starałem się bronić Very Happy