Pokój 1: Roberta,Lupita

Roberta

Nie - powiedziałam płacząc - Diego nie chcę - płakałam jeszcze bardziej wtulając się w niego

Diego

wiem słońce ... nic się nie stanie , jestem przy tobie i nikt Ci nic nie zrobi . - powiedziałem , pocałowałem ją w czółko i położyłem do łóżka , pokazując mój krawat . - jak coś Ci się będzie śnić , przytul ten krawat i mnie obudź . - powiedziałem z usmiechem . - a może będę spać razem z Tobą ? wtedy jak coś się będzie działo , od razu się do mnie przytulisz .

Roberta

Nic mi nie zrobisz ? - zapytałam i zaczęłam się trzęść jak to w gorączce

Diego

pomasowałem ją po policzku . - nic Ci nie zrobię ... nie bój się . - pocałowałem ją w czółko i położyłem się obok niej , przykrywając ją . - zimno Ci ? - spytałem i pomasowałem ją po policzku .

Roberta

Nic nie powiedziałam, przytuliłam się do niego i na nowo rozpłakałam

Diego

przytuliłem ją do siebie . - co się dzieje skarbie ? - spytałem i przykryłem ją drugim kocem . - ciii ... nie płacz już ... - powtarzałem i ją tuliłem .

Roberta

Siedziałam tak wtulona w Diego dalej płacząc

Diego

uniosłem lekko jej głowę za brodę do góry i wytarłem łzy palcami . - co się kochanie stało ? - spytałem i ją przytuliłem . - nie płacz już ...

Roberta

Ale Diego - powiedziałam płacząc

Diego

ciii ... - powiedziałem cicho i ją mocno przytuliłem . - zabiję tego , który Ci to ztobił . - powiedziałem i pocałowałem ją w czółko .

Roberta

Diego zostaw to tak jak jest - powiedziałam

Diego

mam patrzeć na to , jak cierpisz po tym , co Ci zrobił ? to jest jakiś potwór ! kochanie , ja tego tak nie zostawię ! nie będę patrzył , jak się męczysz i jak cierpisz brzez tego idiotę ! - powiedziałem i ją pocałowałem w czółko .

Roberta

Przytuliłam się do niego - Diego mogę gdzieś iść ? - zapytałam ze łzami w oczach

Diego

a dokąd ? - spytałem i się lekko uśmiechnąłem , tuląc ją .

Roberta

Do łazienki - powiedziałam cicho