Pokój 1: Roberta,Lupita

Diego

ale jak sie przewrócisz , to nie będzie moja wina ... - westchnąłem .

Roberta

Dobrze - powiedziałam, usiadłam na kanapie i myślałam

Diego

patrzyłem na Robertę dalej myśląc , o spodziewaniu się małego Bustamante .

Roberta

Popatrzyłam na niego, myślałam o tym co się ostatnio wydarzyło - Diego... - zaczęłam

Diego

que ? - zapytałem .

Roberta

Nie nic - powiedziałam - Za głośno pomyślałam - musiałam jakoś wybrnąć z tej sytuacji

Diego

podszedłem do Roberty . - co się dzieje skarbie ? - zapytałem i usiadłem obok niej .

Roberta

Nic - odpowiedziałam - Mówiłam : za głośno myślałam, zignoruj to

Diego

dobrze . - powiedziałem i przytuliłem Robertę . - kocham Cię .

Roberta

Ja ciebie też - powiedziałam - ale Diego mam do ciebie prośbę

Diego

jaką ? - zapytałem .

Roberta

Ignoruj Teo i nie zachowuj się tak w stosunku do moich przyjaciół - powiedziałam

Diego

dla Ciebie wszystko . - pocałowałem ją .

Roberta

Dzięki - powiedziałam - Lepiej żebyś nie miała ataków zazdrości, a i masz go przeprosić

Diego

que ?! - jęknąłem . - mam go przeprosić ?!