Pokój 1: Roberta,Lupita

Mia

Mia zapukała do pokoiku , widząc Robertę minak od razu jej zrzedła . - Jest Lupis ? - spytała obojętnie .

Roberta

Nie ma - powiedziałam cicho wstając z podłogi i siadając na łóżku

Mia

Mia miała dobre serce i martwiła sie nawet Pardo . - Wszystko ok ? - spytała stojąc w bezpiecznej odleglosci .

Roberta

Tak - skłamałam, nie miałam nawet sił na kłótnie z Mią

Mia

Ay no Robert , widze , ze cos jest nie tak - usiadła obok niej i spojrzała na nią .

Roberta

Wszystko gra - powiedziałam - nic mi nie jest, a nawet jakby to nie mam powodu żeby ci mówić, za tą naszą kłótnię, niepotrzebnie na ciebie nawrzeszczałam, przepraszam - powiedziałam, jak Roberta przeprosiła Mię to musiało być z nią naprawdę źlę Very Happy

Mia

Usmiechnęła sie lekko . - Już o tym zapomniałam . Ya , a teraz powiedz mi co Cię gryzie . Nie wyglądasz dobrze .

Roberta

Mia ty tylko o wyglądzie myślisz ? - zapytałam, choć na kłótnie naprawdę ochoty nie miałam

Mia

Chodziło mi o to , ze jesteś dziwnie blada , helloł - powiedziała - Będę tu dopóki mi nie powiesz . Jesli chcesz nocowac z Barbie milcz .

Roberta

Wiesz co, przekonałaś mnie - powiedziałam - To chyba przez Diego - stwierdziłam i usiadłam na łóżku

Mia

Kucneła przy niej . - skrzywdził Cię ?

Roberta

Nie, ale to i tak jego wina - powiedziałam - gdybym się nie zgodziła nie byłoby takich cyrków - stwierdziłam - ale przyznać trzeba że choć wygląda jak plastuś to jest dobry - uśmiechnęłam się pod nosem - a i trzeba dodać że plemniki to ma silne, żeby tak od razu się pchały tam gdzie ich nie chcą

Mia

Wytrzeszczyła oczka na Robertę . - Kochałas sie z Diegito ?!

Roberta

Tak - odpowiedziałam krótko - ale nikomu ani słowa

Mia

Połozyła rączkę na serduszku . - Słowo . Ja wczoraj zostałam przyłapana przez Gastona z Miguelem .