Pokój 2: Miguel,Teo

Mia

Nic sie przecież nie stało , wpisz mi naganę , pero Miguelowi nie . On nic nie zrobił przeciez - odparła .

Gaston

Mogło się stać ! Mia wiem o co ci chodzi, on jest stypendystą i bardziej mu to zaszkodzi niż tobie, ale oboje dostajecie uwagi

Mia

Wcale nie o to mi chodzi - zastrzegła od razu , chociaż ja wykrył .

Gaston

No więc załatwione, oboje dostajecie uwagi i dzwonie po waszych rodziców

Mia

I ty nazywasz sie moim amigo - spojrzała na niego wnerwiona . Teraz nawet nie przejmowała sie tym , że może osiwieć ze złosci . - Przyjaciele sobie pomagają , helloł .

Gaston

Wiem, ale czy nie uważasz że to było przegiencie ? - zapytał

Miguel

Przysluchiwalem sie ich rozmowie.
- Zalujesz, ze nie ty byles na moim miejscu, co?

Mia

Princessita spojrzała zaskoczona na Miguela i aż usiadła , bo nie mogła ustać na nogach .

Gaston

Arango ty lepiej nie przeginaj dobra ? Bo możesz dostać drugą uwagę o złym odnoszeniu się do nauczyciela

Miguel

- Nauczyciel się znalazł - powiedziałem pod nosem

Gaston

Akurat miałem cię zabrać na trening, ale widzę że masz ciekawsze rzeczy do roboty

Miguel

- Oczywiście. Tak też da się poprawić kondycję.

Mia

Oczka Mii coraz bardziej wychodziły na wierzch:D

Gaston

Arango ! Zostajesz tutaj a panna Culucci idzie do siebie

Mia

Niech Miguel mnie odprowadzi , bo nie trafię - powiedziała .