Pokój 1.:Diego, Rocco, Giovanni,

Diego

jasne ! - powiedziałem . - na kiedy będzie termin ? - spytałem z uśmiechem .

Roberta

Ay Diego - jęknęłam - Za około 5 miesięcy, ale nie chcę cię widzieć na sali - zastrzegłam

Diego

dlaczego ? - spytałem i ją pocałowałem .

Roberta

O nie - powiedziałam - Nawet mi nie mów że o tym myślałeś, nigdy w życiu, są nawet dwa powody

Diego

niby jakie ? - spytałem i ją mocno przytuliłem , dotykając jej brzucha .

Roberta

Po pierwsze, zabiłabym cię, a po drugie zemdlałbyś w połowie - dodałam - Więc zapomnij o tym, zostajesz na korytarzu

Diego

ale się upiję ! - krzyknąłem . - na pewno !

Roberta

Ale na korytarzu - powiedziałam, a potem zrozumiałam co Diego powiedział - O nie, żadnego picia, nie chcę żeby twój syn widział cię po pijaku, nawet jak będzie mały

Diego

Roberta , tak czy siak napiję sie alkoholu w dzień narodzin . - postanowiłem i ją pocałowałem .

Roberta

Ale nie za dużo - stwierdziłam

Diego

jasne ... tylko do nieprzytomności . - zacząłem się śmiać . - żartuję ... - pocałowałem ją . - kocham Cię .

Roberta

Mam nadzieję - powiedziałam - Bo jeszcze zabiorą cię do izby wytrzeźwień a tam no wiesz, są bardzo pijani ludzie, a czasami geje - dodałam, próbowałam jakoś Diego zniechęcić od picia Very Happy

Diego

i tak się napiję ... muszę oblać ojcostwo ... - usmiechnąłem się . - a jak Ci się podoba mój pomysł ? dla Ciebie wszystkie te róże ...

Roberta

Pomysł jest...słodki - powiedziałam - Aż się dziwię że sam to wymyśliłem - zaśmiałam się

Diego

widzisz jakiego masz zdolnego chłopaka . - pocałowałem ją .